wtorek, 17 września 2013

Aby chudnąć bez ograniczania się

Hola!

Dzisiaj przychodzę do Was z kolejnym postem w tematyce diet, zdrowego odchudzania.
Nie jestem dietetykiem, ale chciałabym podzielić się z Wami zebraną wiedzą.
Będzie to kilka zasad, rad, ostrzeżeń, które wprowadzicie w swoje życie lub nie. Każda/y z nas bowiem próbuje praktycznie wszystkiego aby zrzucić parę zbędnych kilosków, nie raz z rezultatem, a nie raz nie.
Osobiście manię odchudzania miałam od 6 podstawówki do 2gimnazjum (?). Jako dzieciak byłam grubaśna, stąd chęć zrzucenia tego nabitego brzuszka. Próbowałam wszystkiego - wstawałam godzinę wcześniej i siłowałam się z ćwiczeniami. Omijałam posiłki, omijałam słodkości (często bez rezultatu), aż doszło do tego, że zamiast śniadań, kolacji puste miejsce w żołądku wypełniałam ciastkami.
Im starsza, tym coraz mądrzejsza. Czytałam dużo na temat odchudzania, wiele dowiadywałam się w szkole.
Teraz jestem zadowolona ze swojej wagi, chociaż są dni, że krzywo patrzę na to swoje 54kg.

Zanim zaczniecie się odchudzać, stańcie przed lustrem w jakiś pogodny poranek, zważcie się, obliczcie sobie BMI i pomyślcie racjonalnie: CZY RZECZYWIŚCIE MUSZĘ SIĘ ODCHUDZAĆ?
Jeśli tak to zapraszam dalej, jeśli nie, idź obejrzyj kolejny odcinek ulubionego serialu, albo zjedz kawałek czekolady ;)



1. Najważniejsze są posiłki !! Śniadanie, 2 śniadanie, obiad, podwieczorek, kolacja.
2. Jedz średnio co 3-4 godziny. Nie podjadaj! Głód zastąp 2 szklankami wody.
3. Pij dużo wody - oczyszcza, doskonale wpływa na pracę mózgu i kondycję skóry.
4. Jedz wolno i dokładnie gryź każdy kęs (bez przesady też ;)). Dlaczego? Do mózgu później dochodzi informacja, że jesteśmy najedzeni, a dokładnie "zmielony" posiłek będzie łatwiejszy do strawienia dla naszego żołądka.
5. Duża ilość ruchu to podstawa - zrezygnuj z autobusu, idź pieszo. Po każdym posiłku potańcz przez pół godziny, bądź prób coś co sprawia Ci przyjemność (i nie mówię tu o jedzeniu). Pobiegaj 3 razy tygodniowo minimum 1h (bo dopiero po godzinie organizm zaczyna spalać zapasy tłuszczu z tkanki tłuszczowej).
6. Jeśli będziesz omijać posiłki, bądź głodować cały dzień, organizm w odpowiedzi na to spowolni metabolizm. Jeśli po jakimś czasie znów zaczniesz jeść normalnie, metabolizm nadal będzie powolny i powstanie efekt JOJO :)
7.Stosuj mało soli, a więcej pieprzu (przyśpiesza metabolizm). Omijaj tłuste (możesz stosować oliwe z oliwek, która jest dużo zdrowsza).
8. Przed posiłkiem i po posiłku wypij szklankę wody. Nasz żołądek jest wielkości naszej pięści (mniej więcej). Jeśli wypijesz szklankę wody przed posiłkiem, wypełnisz trochę żołądek i mniej zjesz.
9. Zamiast czekolady, cukierków, ciastek z czekoladą zjedz owoc lub upiecz mało kaloryczne słodkości (przepisy w kolejnym poście).
10. Owsianka i płatki zbożowe są zdrowe, "zapychają" żołądek, a przy tym nie tuczą. Ponoć stosując jednodniową dietę owsianą można schudnąć 1kg. Nie próbowałam, ale nie długo się skuszę :)
 *11. Wydrukuj sobie zdjęcie aktorki/piosenkarki która wg Ciebie jest ideałem. Patrząc na nią będziesz budować swoją motywację.


To wszystkie 10 ZŁOTYCH ZASAD, które stosuję. Wiadomo, każdy organizm jest inny, każdy ma inny metabolizm, różną siłę woli. Jednak może któreś z tych punktów pomogą Wam się ograniczać i walczyć z kilogramami.



Pamiętajcie, ze najważniejsze jest nastawienie i siła woli!!!


xox
Marta☻


____________________________
* punkt dodatkowy ;)




piątek, 13 września 2013

Trądzik - kilka metod których pewnie nie znacie

Hola!

Leżę teraz w łóżku ze zdartym gardłem. Babcia w sąsiednim pokoju plotkuje z jakąś kumpelą, a ja piję wodę z miodem (najlepsza na zdarte gardło wg mnie) i zaraz muszę się ogarnąć i do nauki.

Dzisiaj napiszę Wam kilka metod, które stosuje i przyznam pomagają w kwestii trądziku.
Oczywiście wiadomka, że nie na każdego będą działać i nie wszystkie mają poparcie medyczne.
Np. słońce. Jednym pomaga na twarz innym kompletnie nie.
Słodkości, ostre i tłuste? Na moją kondycje twarzy bardzo działają a na innych nie.

Wiadomo, jeśli ma się trądzik mogą pomagać wizyty u dermatologa. Pewne tam te jego zabiegi z kwasami i inne czary pomagają w większości przypadków, ale nie każdy chce się takim zabiegom poddawać. Są różne przyczyny tego. Ja osobiście nie chodzę na owe zabiegi, bo jakoś wewnętrznie mam blokady. Może i by pomogło ale jest to kosztowne, a przede wszystkim zawsze jest ryzyko że mi może pogorszyć (jak jednej dziewczynie z Korei chyba?).
Dlatego od momentu jak tylko zauważałam na swojej twarzy owe przemiany starałam się coś z tym robić. Zaczęło się późno bo w 3 klasie gimnazjum.
Oto kilka porad, metod które możecie zastosować:

 1. Myję twarz 2 czasem 3 razy dziennie żelem z La Roche - Effaclar ( w aptekach dostępne są próbki). Następnie stosuję krem Effaclar Mat. Rano jako baza stosuję na całą twarz Effaclar K pod podkład, natomiast wieczorami stosuję Effaclar K na brode, poliki i nos (jako, że działa on bardziej na zaskórniki) a Effaclar Duo na skronie i czoło (działa bardziej na ropne wypryski).

Jeśli zaczniecie używać Effaclary z początku może Wam wyskakiwać dużo takich pryszczy niby ropnych które bardzo szybko znikają. Wiadomo, twarz się oczyszcza dzięki tym kremom. Po tygodniu jest znaczna poprawa :)


2. Jeśli poczytacie o przyczynach trądziku i metodach jak z nim walczyć można się dowiedzieć że dla cery tłustej/mieszanej ważne jest regularne usuwanie martwego naskórka który np. u niektórych trądzikowych cer jest produkowany w nadmiernej ilości i powoduje zatykanie się por i ... wypryski.
Dlatego 3 razy w tygodniu stosuję peelingi. Głównie są to te z firmy AA.
Peelingi enzymatyczne są również dobre (różnią się od zwykłych głównie tym, że zostawiamy je dłużej na twarzy aby zawarte w nich enzymy rozkładały nasz martwy naskórek. Te mogą być jednak zbyt "delikatne" dla cer trądzikowych).

Jako peeling świetny jest również Peeling Brusher z Garniera. Niedawno kupiłam i stosuję go co drugi dzień. Więc jeśli będę miała większe obserwacje na pewno coś jeszcze o tym napiszę.
    W kwestii usuwania martwego naskórka nadzieją może być Clarisonic Skin Brush. Kosztuje sporo, na allegro czy innych stronach można kupić dużo taniej niż np. w Sephorze (trzeba jednak uważać na podróby). Cena to ok. 700-900 zł zależy jaka wersja. Koszt szczoteczki wymiennej to 105zł. Nie miałam okazji wypróbować, jednak jak tylko odłożę na to kasę to kupie. W Oriflame w nadchodzącym katalogu widziałam jego tańszy zamiennik, kto wie, może ten będzie podobnie dobry :)



3.  Na codzień staram się omijać słodkości, ostre i tłuste potrawy. Podstawą to picie dużej ilości wody (nie soków i coli). Nie popadajmy jednak w paranoję! Jedna kostka czekolady, czy szklanka zimnej coli latem nie spowoduje wysypu na twojej twarzy. Zawsze gdy pozwolę sobie na małe co nie co, zaraz po biorę się za ćwiczenia (polecam te tutaj: klik) żeby szybko to spalić. Nie wiem czy to działa, ale mam przynajmniej komfort psychiczny,a  mimo wszystko PSYCHIKA i MYŚLENIE też ma wpływ :)
Zbawienna stałą się dla mnie CZARNA RZEPA. Teraz jest idealny okres aby kupić świeżą i co prawda ostrą czarną rzepę. Jednym może nie przypaść do gustu, ale ja kocham ją wielką miłością. Zawiera dużo siarki, więc wszystkie pryszcze od środka są po prostu wypalane haha :) Dodatkowo po kilku miesięcznym stosowaniu w zeszłym roku zauważyłam że mam mega mocne paznokcie, i włosy mniej mi wypadają.
Więc zamiast faszerować się lekami itd. może warto skorzystać z mocy natury?
Jem ją zawsze zaraz po kolacji i popijam dużą ilością wody, bo nieraz może nieźle palić w buzi :)
Dla osób z wrażliwym żołądkiem radzę aby jedli ją w mniejszych ilościach i w czasie jedzenia.


4. Zawsze jeśli chodzi o gładką twarz, mam obraz swojej gładkiej idealnej buźki  na wakacjach z rodzicami. Kąpiele w mega słonej wodzie w morzu i słońce, inne powietrze i klimat tak wygładzają moją twarz, że aż żal mi jak po paru miesiącach to wszystko znika.
Wpadłam więc na pomysł, że skoro woda morska oczyszcza mi twarz, zaskóniki itp. dlaczego nie mogę się w niej "kąpać" cały rok. Stąd też 3 razy w tygodniu biorę miskę, nalewam letniej wody i sypię sól, tak aby woda była słona jak to bywa w morzu. Biorę słomkę (przyrząd do oddychania) i leżę tak na podłodze z głową misce przez ok. 15min. Głupie ale przyznam że działa. Sól co prawda wysusza, co może nie jest najlepsze, ale zaraz smaruję twarz kremem nawilżającym i uwierzcie efekty są. Jednak powtarzam, wszystko zależy od organizmu.

5. Wyciskanie?! Wszędzie niemalże na czerwono napisane jest żeby omijać tego jak diabła, no ale czasem nawet najlepszy korektor nie poradzi sobie z białym syfem na środku czoła. Wycisnąć trzeba, nie ma bata.
Ważne, aby wiedzieć jak umiejętnie to robić. Po pierwsze - HIGIENA. Kupcie spirytus salicylowy (roztwór na twarz, w aptekach za ok.4zł). Przetrzyjcie miejsce wacikiem. Nie wyciskajcie gołymi rękoma, weźcie chusteczkę na palce lub zróbcie to patyczkami (będzie delikatniej a to najważniejsze). Zaraz po wyciśnięciu przetrzyjcie twarz wacikiem z spirytusem. Najlepiej umyjcie znów twarz, a później na to miejsce zastosujcie maść cynkową. Nie będę się rozpisywać na jej temat, ale powiem, że stosując ją już 3 miesiące zauważyłam że jak posmaruję nią takie miejsca np. na noc (smaruję grubszą warstwę aby przykryć całość, a nie tak jak w ulotce jest napisane cienką warstwę i wsmarować) znacznie szybciej się goją i wyglądają 1000 razy lepiej niż jakbym nie posmarowała.


Inne metody które stosowałam a u siebie nie zauważyłam prawie żadnych zmian to: olejek z drzewka herbacianego, wywary z różnych ziół, herbatki, picie drożdży i maseczki drożdżowe, smarowanie twarzy witaminą E z kapsułek.
Wam może mogą pomóc więc, czemu nie ;)



xox
Marta ♥

czwartek, 12 września 2013

Tanie zakupy drogich rzeczy

Hola!

Witam w następnym poście!
Niedawno wróciłam ze spotkania domowego z moją kumpelą z którą będę dzieliła codzienność w nowym mieszkaniu w Łodzi, a zaraz wybywam na karaoke z przyjaciółmi ♥

Szybko piszę ten post, ponieważ, za 10min wpadają po mnie i będziemy podbijać nasz nudny Kalisz.

Przedstawię Wam stronki gdzie bardzo często robię zakupy albo tańszych zamienników, albo rzeczy z Douglasa/Sephory/Hebe w tańszej cenie.

MINTI SHOP
Promocje są tu niezwykłe! Dzięki tej stronie kupiłam podkład z Revlonu za 29,90 chociaż w sklepie wart jest z ok 60zł.
Produkty zawsze są tu ślicznie zapakowane w kolorowe papiery.
Pomijając promocje są tu rzeczy z wyższej półki kosmetycznej w całkiem dobrej cenie ;)
Polecam: klik







PERFUMERIA PL

Super promocje, duużo tańsze perfumy i inne kosmetyki. Polecam :)
Strona znaleziona przez moją kumpelę ;)






KATHERINE
Prześwietna i tania biżuteria! Oprócz kolczyków, naszyjników można znaleźć dodatki do telefonu, akcesoria do włosów, paznokci itp.





ZRÓB SOBIE KREM
Jeśli chcesz kupić algi specjalnie do wad Twojej skóry lub inne cuda natury znajdziesz je tutaj w dobrej cenie.
Algi spirulina - jako maseczka są niesamowite :)



To tyle na dzisiaj ;*
Śmigam na karaoke!

xox
Marta ♫

środa, 11 września 2013

Fashion for autumn part 1

W sklepach coraz więcej nowości jesienny, a ja tak chodząc po sklepach dołuję się, jak ten czas szybko leci.

Nie jestem fanką "trendów" które "muszą zagościć w naszych szafach" i są bezwzględnym "must have".
Krzywo patrzę na ciuchy, które widać na co drugim blogu, a każda dziewczyna na ulicy nosi ciuch w danym klimacie. Mówię tu o tych plecaczkach za PRL, vansy, które po roku się rozklejają itp.

Tak naprawdę ubieram się w to co wpadnie mi w oko.Czy to z lumpka, taniego butiku, droższego markowego sklepu, czy z neta. W ogóle ostatnio pokochałam zakupy w internecie. Dzięki temu można kupić coś oryginalnego, coś indywidualnego i nieraz po całkiem dobrej cenie (mówię tu zwłaszcza o licytacjach allegro). Warto znaleźć sobie w tygodniu jeden dzień w którym się usiądzie i poszuka różnych ofert, okazji.
Serio... ostatnio mam manie na tym punkcie. Co 5 dni przychodzi do mnie jakaś paczka :)
Nie jest dla mnie ważne czy to "coś" ma markową metkę, czy kosztuje ponad normę. Jeśli coś mi się spodoba, a wiem, że cenowo nie jest tego warte, szukam zamiennika (często z sukcesem) który kosztuje 3 razy taniej.
Owszem miewam dni, w których chciałabym kupić coś droższego, może i bardziej "markowego" no ale tak to już bywa.

A więc u mnie zasad jest kilka (ustaliłam je gdy miałam szał zakupów i w sumie później sama nie wiedziałam co chce)
1. Kupuje to co wpadnie mi w oko.
2. Nie kieruję się trendami, mam swój włąsny styl.
3. Zakupy przez internet jak najbardziej TAK!
4. Ciuszki zależą od dnia - czasem luźno, czasem z klasą.
5. Nie dołuję się bo ktoś ma taki i taki ciuszek. Za rogiem pewnie spotkam kolejną osobę z tym samym ;)


Serio, nie oceniajcie innych i nie czujcie się oceniane, jeśli założycie super jeansy z pobliskiego butiku za 20 zł. Mogą lepiej wyglądać od wyszukanych spodni z Zary za 500zł, które są "fashion".
Własny styl to podstawa, wtedy bluzka za 2 zł będzie wyglądała jak za 200 zł ;))


Oczywiście nie hejtuje tutaj firm ani osób które w owakich się ubierają.
Sama przecież kupuje ciuchy tam, bo coś mi np. się spodoba. Uważam tylko, że to jest nudne oglądać wszędzie te same "modne ciuszki".




A teraz przejdę szybciutko do zakładki "FASHION FOR AUTUMN" - czyli coś co podchwyciłam gdzieś w internecie, coś co mi się spodobało i chciałabym wrzucić do swojej jesiennej szafy ( i tuu znów musze napisać, że nie są te kolejne "trendy blogerek" tylko coś co wychwyciłam w sklepach, na różnych stronach i bardzo mi się spodobało). Wybaczcie, że tak wszystko tłumacze, co mam na myśli, ale nie chce, aby powstały jakieś błędne domysły :)

Zaczynamy! :P


1. KURTKA JESIENNA + KOMIN
Bordo do idealny kolor dla mnie na jesień. Ta kurteczka już niedługo przyjdzie do mnie w paczuszce.




 2. BUTY JESIENNE
Długo zastanawiałam się jakie wybrać. Postawiłam na trapery i kalosze.
Trapery idą do mnie wielkimi krokami, a kalosze wybieram.





3. SZPILKI NA JESIEŃ
Szpilki na imprezki, bądź do strojów eleganckich - postawiłam więc na szpilki z Zary.

Już w mojej szafie ♥



4. MARYNARKA
Chcę, chcę, chcę ! :)




To na razie część rzeczy, które muszę zdobyć.
Reszta następnym razem, a teraz śmigam do kąpieli i do spania.
Jutro do pracy na 6 :(


xox
Marta☺☻






Welcome

Hola!

Mam na imię Marta, mam 19lat i pochodzę z Kalisza.
Postanowiłam założyć bloga, bo w przeciwieństwie do niektórych z Was mam jeszcze wakacje, a oprócz pracy i mini nauki strasznie mi się nudzi.
Niedługo zaczynam studia, nowe miejsce, nowi ludzie i stwierdziłam, że fajnie byłoby dzielić się z kimś innym spoza mojego grona swoją codziennością, poradami, miłością do kosmetyków, mody i tanich rozwiązań.
Każdy znajdzie tutaj coś dla siebie, bo nie będzie to kolejny blog tylko z pięknymi stylówkami, cudownymi makijażami czy przepisami.
Wszystkiego będzie po trochu :)

Może teraz coś powiem jeszcze coś o sobie? :)

A więc jestem zwykłą nastolatką (nie wiem czy to określenie pasuje do prawie 19latki). Zwykłą nie zwykłą... nie mnie w sumie oceniać. Jednak wiem, że jestem zwariowana, na luzie podchodzę do wszystkiego (serio... wszystkiego, aż czasem to przeraża moich znajomych). Kocham pracę, bo dzięki niej mogę zarobić sobie na to, na co zwykle nie mogłam sobie pozwolić. I mimo, że muszę harować na polu albo w magazynie, to i tak czas spędzany tam ze starszymi znajomymi jest świetny i mija w zawrotnym tempie.
Za parę dni wybywam do Łodzi, gdzie czeka mnie dłuugi i ciężki rok, a mianowicie - będę studiować biotechnologię medyczną i dodatkowo uczyć się do matury z biologii, aby ją poprawić i od przyszłego roku być studentką medycyny, jak to zamierzyłam 6lat temu :)
Nie udało się, trudno. Chwilowe załamanie, ukrywane zresztą niepotrzebnie, wsparcie rodziców i o to nadchodzę zwarta i gotowa, walczyć kolejny raz :))

Oprócz nauki, uwielbiam również taniec. Towarzyski, indyjski (uczę się sama), brzucha, modern jazz. Pływanie, jazda na rowerze i gra w badmintona to kolejne dyscypliny sportu które ubóstwiam.
Nie pogardzę dobrym filmem, czy następnym odcinkiem "Plotkary" i "Dr Housa". 
Kocham, kocham LODY i PŁATKI OWSIANE. Nienawidzę mieć suchych dłoni i rozdwojonych paznokci (z czym mam niemały problem ostatnio przez pracę).
Coś szczególnego w moim wyglądzie? Duże biodra (po tacie) i małe oczy (po mamie).
I przede wszystkim... głośny śmiech!


Reszty dowiecie się w kolejnych notkach. Będę pisać o wszystkim w każdym wolnym czasie. A jeśli Wy macie jakieś pytania, czy chcecie abym coś doradziła, pomogła, również piszcie :)

Zapraszam Was również na mój instagram: 
www.instagram.com/ramartella


xox
Marta ♥